Emocje wokół żłobków. Miasto wycofa się z podwyżek?
Sprawa podwyższenia opłat za pobyt dziecka w zielonogórskich żłobkach rozgrzała mieszkańców i samorządowców. Od piątku na forach internetowych trwa dyskusja. Wiceprezydent Marek Kamiński posunął się nawet do stwierdzenia że żłobki będą tańsze…
O sprawie pisaliśmy w piątek. Okazało się, że do radnych wpłynął już projekt uchwały dotyczący podniesienia cen za zielonogórskie żłobki. Cena wzrasta do około 1500 zł i właśnie upublicznienie tej wiadomości bardzo mocno zbulwersowało wiceprezydenta Zielonej Góry Marka Kamińskiego. Samorządowiec stwierdził na jednym z portali społecznościowych, że nie ma mowy o podwyżce. A biorąc pod uwagę sposób opłat, żłobek będzie za darmo, a rodzic zapłaci tylko za wyżywienie, za które musi zapłacić. Ciekawe czy opłata będzie obowiązywała gdy dziecko np. z powodu choroby nie będzie jakiś czas korzystało ze żłobka.
Prezydent Kamiński dał odpór informacji o podwyżkach opłat pod postem, który wprowadził do obiegu publicznego radny Prawa i Sprawiedliwości Grzegorz Maćkowiak. Między panami rozwinęła się następnie krótka dyskusja i każdy pozostał przy swoim zdaniu. Zrzuty ekranu z wpisami publikujemy poniżej.
Jako że wiceprezydent Kamiński stwierdził, że wcale nie będzie podwyżki za żłobki, publikujemy również punkty uchwały wraz z uzasadnieniem która trafiła do radnych miasta. Zielonogórzanie samo mogą wycisnąć wnioski z tej lektury.
Na razie jednak wiele osób jest zdziwionych, że za żłobek będą musieli płacić 1500 złotych za dziecko.
O sprawie już w lipcu i sierpniu pisały media lubuskie. Wówczas wielu rodziców zwracało uwagę, że nowy system, który polega na przelewaniu pomocy państwowej na opłaty żłobkowe od razu do kasy samorządów spowoduje straty dla rodzin. I wygląda na to, że realnie z budżetów rodzinnych trzeba będzie dopłacić po kilkaset złotych.