Tomczyszyn odleciał. Jego zdaniem w rządzie brakuje kogoś na miare… Urbana

Politycy często mają słabsze momenty, ale zwykle starają się z tego jakoś wyjść, tłumacząc po czasie co mieli na myśli. Zapewne wkrótce takie tłumaczenia usłyszymy ze strony posła PSL Stanisława Tomczyszyna, bo słowa, które wypowiedział podczas porannej rozmowy w Radiu Zachód, zdumiały nawet najbardziej zatwardziałych zwolenników byłego systemu komunistycznego w Polsce.

Tomczyszyn, który po śmierci Jolanty Fedak, stoi na czele struktur PSL w regionie lubuskim, zwykle wyraża się na wszelkie tematy bardzo miękko. Ciężko od niego wydobyć zdecydowane konkretne słowa na jakikolwiek problem. Stara się być koncyliacyjny. To raczej gołąb niż jastrząb i tak postrzegają go nawet członkowie PSL.

Dlatego też ostatni jego występ w Radiu Zachód przejdzie zapewne do historii. Tomczyszyn stwierdził w nim bowiem, że rządowi idzie nienajlepiej ponieważ brakuje mu rzecznika prasowego. I szef lubuskich ludowców od razu wpadł na to, kto móhgłby nim być. Wzorem dla Tomczyszyna okazał się… Jerzy Urban. Tak. To nie żart. Tomczyszyn wprost wypalił, że potrzebny jest taki ktoś „jak kiedyś był Jerzy Urban”. Dla Tomczyszyna jedna z najmroczniejszych postaci głębokiej komuny w Polsce była bowiem „sprawną osobą na tym stanowisku”. I jego zdaniem, takiego sprawnego człowieka tam brakuje…