Pomysł na kasę? Załóż szybko fundację, a resztę dadzą ci politycy Platformy

Jak załatwić sobie pieniądze od polityków na realizację zadania przez fundację? Wystarczy kilka miesięcy wcześniej założyć organizację, potem wpisać się w traumę wynikającą z tragedii, przygotować projekt, a następnie – co kluczowe – użyć politycznych kontaktów w urzędzie marszałkowskim. Potem kasa już płynie z urzędu marszałkowskiego do organizacji, w której zasiadają osoby zaznajomione z urzędnikami. Proste?

Fundacja „ZIELONA SKRZYDŁA” zorganizowała w grudniu i w lutym w LO nr 4 w Zielonej Górze akcję polegającą na wsparciu młodzieży i dorosłych w związku z traumą, która dotknęła społeczność po tragicznych wydarzeniach i tragicznej śmierci dwóch uczennic. Nazwano ją „Q zdrowiu”. Cel szczytny, idea nie do podważenia. Coś jak w przypadku WOŚP.

Tylko tylko, że fundacja, która otrzymała na ten cel środki, została zarejestrowana w październiku 2024 roku (wg KRS), czyli ledwie cztery miesiące przed otrzymaniem pomocy z urzędu marszałkowskiego.

Uzyskanym wsparciem z urzędu marszałkowskiego fundacja pochwaliła się publicznie na swojej stronie. Jakie miała dokonania zanim dostrzegł ją na mapie podmiotów urząd marszałkowski? To jest owiane tajemnicą. Wiadomo natomiast, kto podpisał się pod przygotowywanym do rejestracji statutem fundacji, w którym zamieszczono zmiany we wrześniu 2024.

Osobą podpisaną pod statutem jest pani Agnieszka Makarska, prezes fundacji ZIELONE SKRZYDŁA, która jest również dyrektorką LO 4. Przypadek?

Otóż przypadków nie ma. Kilka tygodni wcześniej w LO 4 gościł wicemarszałek Sebastian Ciemnoczołowski z Platformy Obywatelskiej. Szkoła pochwaliła się tym na swojej stronie internetowej. Wizyta wzbudziła jednak pytania o to, w jakim trybie wysoki urzędnik marszałkowski wizytuje właśnie tę szkołę, bo przecież placówka jest miejska. Nie podlega więc żadnej jurysdykcji marszałkowskiej, nie mówiąc już o finansowaniu szkoły ze strony marszałka.

Po kilku tygodniach wszystko stało się już jasne. Ciemnoczołowski z pewnością nie wpadł do „lotnika” na kawkę z lodami, bo już w styczniu zaczęto realizować projekt pomocowy, właśnie za pieniądze z grantu marszałkowskiego. Ile kasy dostała fundacja kierowana przez dyrektorkę szkoły od polityków Platformy Obywatelskiej nie wiadomo, wiadomo jednak, że pani dyrektor Makarska jest powiązana rodzinnie z Alicją Makarską, zasiadającą w latach 2014-2018 w zarządzie województwa lubuskiego z nadania Platformy Obywatelskiej.

I w całej sprawie nie byłoby nic złego, gdyby nie to, że oto nie względy merytoryczne decydowały o przyznaniu pieniędzy, ale bliskie kontakty wnioskodawcy z Platformą Obywatelską. Daje bowiem bardzo do myślenia, jak wygląda transparentność wydawania publicznych pieniędzy i rodzą się pytania w jaki sposób następują przepływy finansowe pomiędzy poszczególnymi zaprzyjaźnionymi fundacjami, które dostają pieniądze po czterech miesiącach od rejestracji, a politykami platformerskimi.

FUNDACJA ZOSTAŁA ZAREJESTROWANA 10 PAŹDZIERNIKA 2024 R. ALE U NOTARIUSZA USTANOWIONO JĄ JUŻ W SIERPNIU.

REALIZACJA PROJEKTU NASTĘPUJE PO TRZECH MIESIĄCACH OD REJESTRACJI FUNDACJI 

PIENIĄDZE NA REALIZACJĘ FUNDACJA DOSTAŁA Z URZĘDU MARSZAŁKOWSKIEGO

WARSZTATY WŁAŚNIE RUSZAJĄ