Dwa przetargi, milionowe dopłaty i zero chętnych. Tak oto urzędnicy marszałkowscy zarżnęli lotnisko

Do sprawy lotów do Londynu z Babimostu powrócił portal WP.pl. Od kilku lat władze województwa lubuskiego starają się poprawić sytuację lotniska Zielona Góra-Babimost, oferując przewoźnikom dotacje przeznaczone na „promocję regionu”. Jak donosi Rynek Lotniczy, połączenia między Zieloną Górą a Londynem, które miały być realizowane w tej formule, nie zostaną uruchomione. Powód? Brak chętnych.

Wydawało się, że znajdą się chętni na przelotym, ale urzędnicy Platformy Obywatelskiej, otórzy jak szarańcza obsiedli urząd marszałkowski doprowadzili już do sytuacji, że nikt normalny nie chce z nimi współpracować.

Jak podaje wp.pl loty, które miały promować region, były postrzegane jako sposób na przyciągnięcie zagranicznych inwestorów. Według portalu, w ciągu ostatnich lat „promocja regionu” kosztowała podatników blisko 50 mln zł.

Lubuski urząd marszałkowski planuje kontynuację dotowania połączeń w 2025 r. Pod koniec listopada ogłoszono dwa przetargi – jeden na loty do Warszawy, a drugi na trasę Zielona Góra–Londyn. W przypadku połączenia krajowego, LOT otrzyma 14,3 mln zł, co oznacza dopłatę w wysokości 22 843,45 zł brutto za każdy rejs, a w przeliczeniu na jedno miejsce – 300,57 zł brutto.

Z kolei na loty do Londynu samorząd przewidział budżet w wysokości 8,59 mln zł netto (czyli 10,56 mln zł brutto). Zamówienie zakładało realizację 100 rotacji (200 lotów) między 30 marca 2025 a 29 marca 2026 roku, obejmując sezon letni i zimowy. Wysokość dotacji do jednego lotu wyniosłaby w tym przypadku 52 797,75 zł brutto. W tym wypadku oferty nie złożyła jednak żadna linia lotnicza.

Lotnisko Zielona Góra-Babimost jest jednym z najmniej uczęszczanych w Polsce. W 2024 roku obsłużyło 84 tys. pasażerów. Dla porównania port w Radomiu odprawił w analogicznym okresie 112 tys. osób.

Czy można się dziwić, że lotnisko upada skoro odpowiadają za nie takie tuzy intelektu jak członek zarządu wojewóztwa Grzegorz Potęga, czy Marcin Jabłoński, albo był skompromitowany burmistrz Kożuchowa Paweł Jagasek? Tego ostatniego dość mieli nawet mieszkańcy gminy Kożuchów.