Radni przyjęli budżet na 2025 rok. A w nim ogromny dług. Nikt nie był przeciw
Podczas dzisiejszej sesji rady miasta Zielona Góra, radni przyjęli przedłożony przez prezydenta Marcina Pabierowskiego projekt budżetu na 2025 rok. To pierwszy budżet który został przygotowany przez nową ekipę rządzącą miastem i pierwszy, za który tak naprawdę będzie można w całości rozliczać administrację prezydenta.
Za przyjęciem głosowało 19 radnych. Trzech wstrzymało się od głosu, a trzy głosy nie zostały oddane. W przyszłym roku miasto wyda około 1,6 miliarda złotych. Jest to największy budżet w historii miasta. Najwięcej środków pochłonie oczywiście oświata, ale jest też sporo pieniędzy na inwestycje, szczególnie te, które miasto będzie kończyło.
Radni długo dyskutowali na temat budżetu. Prezydent Marcin Pabierowski wyliczał poszczególne zaplanowane wydatki. Wspomniał również o dalekosiężnych planach miasta i wskazywał priorytety na przyszły rok.
Sporo dyskusji wywołała wśród radnych sprawa miejskich finansów i postępujące zadłużenie. – Odnoszę wrażenie że niektórzy przychodzą tutaj na obrady z zaplanowaną z tezą. Zróbmy sobie wskaźnik który będzie wskazywał 25 procent wydatków na inwestycje i wszyscy będą zadowoleni. A przecież nie o to chodzi. Mamy budżet proinwestycyjny i uważam, że jest to dobre dla miasta. Dziękuję prezydentowi i miastu za to, że tak dużo pieniędzy zostanie spektakularnie zainwestowanych w naszą dzielnicę Chynów – mówił radny KO Jacek Frątczak.
Radny Robert Gótski w imieniu radnych Zielonej Razem wskazywał, że jeśli ktoś mówi o zadłużeniu, powinien widzieć co dzieje się z finansami miasta w ciągu ostatniego roku.
– Wytykanie że za 600 mln długu odpowiada tylko poprzednia władza nie ma sensu. Pieniądze są przecież nam konieczne choćby jako wkład własny na inwestycje. Pamiętajmy, że w ciągu ostatniego roku, obecnie rządzący miastem, zaciągnęli już zobowiązania na 240 mln złotych. Jak to się ma do oszczędzania i zbliżania do bezpiecznego progu zadłużenia – podkreślał radny Górski.
Z kolei wiceprzewodniczący rady miasta Jacek Budziński z Prawa i Sprawiedliwości wyliczał inwestycje, które będą realizowane w 2025 roku, a na które miasto pozyskało pieniądze do końca 2023 roku. Wśród nich są inwestycje drogowe, takie jak budowa obwodnicy zachodniej, przebudowa wiaduktu przy Al. Zjednoczenia, czy remont żłobka. – Te wszystkie inwestycje są realizowane z pieniędzy, które miasto pozyskało z budżetu państwa gdy rządziło Prawo i Sprawiedliwość, pamiętajmy o tym – przypomniał Budziński.
Na temat budżetu głos zabrał również przewodniczący klubu radnych PiS Grzegorz Maćkowiak. – W budżecie brakuje mi m.in. pomysłu na tworzenie nowych stref inwestycyjnych, które są przecież kołem zamachowym rozwoju samorządu. W wydatkach znalazł się z kolei wydatek na gazetę Łącznik Zielonogórski, który przecież był krytykowany przez obecnego prezydenta gdy był w opozycji i miał zostać zlikwidowany. Ale są też pozytywne strony. Cieszę się, że udało się wypracować w porozumieniu wiele zadań, które będą realizowane w naszym mieście. Dlatego jako radni Prawa i Spraiwedliwości zajmiemy neutralne stanowisko – wskazywał Maćkowiak.
Oprócz radnych Koalicji Obywatelskiej i Zielonej Razem, również niezależny radny miejski Rafał Kasza zagłosował za budżetem. – Uważam, że należy zawsze dać sznase. W budżecie jest dużo inwestycji, które mnie interesują. A poza tym należy dać szansę władzom miasta, które przedstawiły tak naprawdę swój pierwszy samodzielny budżet. Cieszę się, że jest wiele inwetsycji związanych z tak zwaną szeroko pojętą kulturą fizyczną czy rewitalizacją obiektów w centrum miasta – podkreślał radny Kasza.
Sesję budżetową na bieżąco komentował w mediach społecznościowych Janusz Kubicki. Były prezydent w dość zdecydowanych i dosadnych słował komentował to, co znalazło się w najważniejszym dokumencie dla miasta. W swoim wpisie zrobił też mocny przytyk w kierunku radnego Kaszy. Wpis Janusza Kubickiego z FB cytujemy poniżej bez skrótów:
Dzień dobry Dziś … znowu, szaro, buro i ponuro, deszczyk kapie, słońca nie ma, tylko od kawy dzień zacząć. Trwa Sesja Rady Miasta, ta najważniejsza w roku – budżetowa. Nie spodziewam się żadnych większych niespodzianek, budżet na rok kolejny zostanie uchwalony. To dobrze bo miasto musie mieć podstawy funkcjonowania. Zastanawiacie się kto poza PO zagłosuje za budżetem? Macie jakiekolwiek wątpliwości jak zachowa się np. radny Kasza? Ja nie mam żadnych, przecież wiadomo że jak ktoś ma się s….., to on nie będzie mieć z tym najmniejszego problemu.Jedno mnie nurtuje czy znajdą się pieniądze na „Łącznik Zielonogórski”, jak wiecie w kampanii wyborczej była obietnica iż zostanie on zamknięty. Teraz jeszcze biorąc pod uwagę to co mówią nowe władze, że brakuje pieniędzy, jesteśmy bankrutami, trzeba oszczędzać itp. itd. to los tej gazety wydaje się przesądzony. Zrezygnowano ze światełek świątecznych w Zatoniu, które były odwiedzane przez dziesiątki tysięcy mieszkańców, bo nie ma kasy. Ale … ale jak znam życie to tak się nie stanie i łącznik zostanie. Bo kampania jest dla polityków tylko po to aby kłamać i oszukiwać, a jak już się wygra to można się śmiać z tych co uwierzyli. Tak to wygląda u części z polityków. Dla nich własne słowo to coś co jest nic nie warte. Mnie w domu uczyli inaczej. Ale jak widać nie jest to dobre, bo niby kłamstwo nie popłaca, ale w realnym świecie ten co kłamie ma się lepiej. Ciekawi mnie postawa tych co mówili o tubie propagandowej, szmatławcu itp. itd. jak dziś zagłosują?No dobra koniec marudzenia, koniec biadolenia Miłego i dobrego dnia