Ruszył proces zwolnionych dziennikarzy przeciwko Radiu Zachód. W tle pozorna likwidacja i walka o wolność słowa
28 listopada, przed Sądem Pracy w Zielonej Górze rozpoczęły się procesy z powództwa dziennikarzy zwolnionych na skutek czystek politycznych z pracy w Regionalnej Rozgłośni Polskiego Radia – Radia Zachód, które są objęte monitoringiem Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Obserwatorem procesów jest red. Aleksandra Tabaczyńska.
Radio Zachód rozwiązało umowy o pracę z redaktorami objętymi pomocą CMWP Danielem Sawickim i Łukaszem Brodzikiem, po siłowym przejęciu mediów publicznych i postawieniu ich w stan likwidacji. Od tej decyzji obaj dziennikarze złożyli odwołanie do Sądu Pracy, wnosząc o uznanie wypowiedzenia za bezskuteczne (względnie o przywrócenie do pracy) oraz żądając także zabezpieczenia powództwa poprzez nakazanie pozwanemu dalszego zatrudniania powoda do czasu prawomocnego zakończenia postępowania.
Już pierwsza rozprawa pokazała, że powody zwolnienia dziennikarzy są co najmniej wątpliwe. W toku procesu okazało się, że wskazana jako główny powód likwidacja w ogóle nie jest prowadzona. Rozgłośnia jest wręcz rozwijana, a dodatkowo są zatrudniani kolejni dziennikarze. To wszystko wskazuje, że likwidacja jest po prostu pozorna i nie może być powodem zwolnienia z pracy. Drugi wskazany w wypowiedzeniu umów powód dotyczy rzekomego niewłaściwego wykonywania obowiązków służbowych. W tym przypadku przedstawiciel radia nie był w stanie jednak wskazać o jakie konkretne niewłaściwe zachowania chodziło.